| Ra | |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 15:49 |
Riggs ja tez mam sporo znajomych jeżdżących na sportkach i nie sa to 18-to letni młodzieńcy :)
Absolutnie ja nie dyskryminuje tego typu motocykli, ani motocyklistów każdy jeździ na tym, na czym się lepiej i pewniej czuje :)
... mam nadzieję że jak już za rok wsiądę na przecinaka to będziecie chcieli ze mną wspólnie polatać??
Typ motocykla, nie ma tu znaczenia :) |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 16:00 |
Cieszy mnie to , tak z głupa pytam bo widzę że na waszych fotkach przeważają armaturki:)
Rozwijając temat czy sądzicie że kultura czy subkultura ma wpływ na to jaki motocykl zakupujemy? Np mam kumpla 27 letniego, długie włosy, parę tatuaży lubi muzyczkę raczej ostrą i na pytanie jakiego motka by chciał , bo chcieć to on chce i to bardzo , odpowiedział że choppera albo cruisera a na hasło przecinak mówi fujjj:)
Co o tym sądzicie? |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 17:20 |
w jakims procencie tak , ma to wpływ .
Ja np słucham w tej chwili wszystkiego z przeważaniem na metal.
od dziecka kochałem Harleye , Hoppery , plastików nie znosiłem , wręcz nie uznawałem ze są to motocykle .
W roku 99 kiedy pierwszy raz przejechałem sie na takowym plastiku ale jako pasażer , historii nie bede opisywać całej...... a wiec jak sie przejechałem i poczułem tą prędkośc , ta adrenalina , to polubiłem plastiki a nawet zaczęły niektóre modele mi się podobać i mam taki jeden który chciał bym nawet mieć .
Ale szosowce dalej mi sie strasznie podobaja i jak bede miec kase to kiedys sobie takiego kupie.... |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 18:10 |
zaiste, znów jestem zaprzeczeniem teorii :D zapuszczam włosy, latam w glanach i słucham metalu a rozglądam się za nakedami :D |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 18:22 |
No ja obecnie też mam długie włosy a i muzę lubię czasem z ostra posłuchać a będzie docelowo przecinak, niemniej chyba jednak jest coś na rzeczy. |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 18:25 |
A ja pozostaje przy nakedach. Dają dużą frajdę z jazdy i nie kusi, żeby wykorzystywać ich całego potencjału, ze względu na walkę z wiatrem. Byc może przez SV'ke zakocham się na zawsze w bulgocie V'twinna:)
Zmieniono: 3 maj 2011, 18:26 |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 18:25 |
Riggs a jakiego dokładnie tego przecinaka planujesz kupić?
Ja chciałbym ducati monster 600 ale nie wiem jak z prawkiem wyjdzie więc nic pewnego.
Zmieniono: 3 maj 2011, 18:26 |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 9:33 |
marcin113 myślę o HONDA CBR 600 RR z 2004 roku albo nazywaną na różnych forach Killerem niedoświadczonych YAMAHA YZF R6 z 2003-2004 rok, oczywiście KAWASAKI ZX 6R 04 r lub SUZUKI GSX R 600 K4 też biorę pod uwagę ale chyba najbardziej biorę pod uwagę CBR 600 RR gdyż czytałem i słyszałem że najbardziej delikatnie jeśli tak można w ogóle mówić w przypadku przecinaków ale podobno najłagodniej oddaje moc i więcej wybacza od pozostałych sportowych sześćsetek .Yamaha z kolei jest cholernie nerwowa i nie wybacza błędów, KAWASAKI ma podobną do YAMAHY opinię a SUZUKI podobno jest bardziej charakterem zbliżona do HONDY choć właśnie w przypadku SUZY są różne wręcz skrajnie różne opinie, co do innych (czytaj nie japońskich) przecinaków jakoś nie mam przekonania. Jednak na początek pójdę za radę doświadczonych koleżanek i kolegów z forum i kupię coś słabszego na pierwszy sezon pewnie jakiegoś nakeda.
Ra sora za offtopik:)
Kontynuując temat armatura kontra plastik to ciekawi mnie czy tak jak w przypadku samochodów są jakieś stereotypy że np takim a takim motkiem jeżdżą cymbały a takim a takim ludzie na poziomie?
Zmieniono: 4 maj 2011, 9:39 |
| Ra | |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 10:24 |
... Kontynuując temat armatura kontra plastik to ciekawi mnie czy tak jak w przypadku samochodów są jakieś stereotypy że np takim a takim motkiem jeżdżą cymbały a takim a takim ludzie na poziomie?
Nie ma reguły i w jednych, i w drugich zdarzają się jednostki skrajne .....
Na pewno, na przecinkach jest więcej młodzieży, szukającej adrenaliny, ludzi mniej odpowiedzialnych, próbujących sie popisać. Natomiast na armaturkach jeżdżą ludzie spokojniejsi, rozsądniejsi, aczkolwiek i tu można przeżyć adrenalinę :)
Jest to całkiem inna jazda i inne doznania, prędkość niby ta sama (np.140km/h) a inaczej odczuwalna.
Może właśnie dlatego młodzi wolą zacząć od adrenaliny, a kończyć na delektowaniu się jazdą (oczywiście, nie wszyscy) ;)
|
| Wysłana - 4 maja 2011 o 10:38 |
masz 100% rację, choć nie do końca wiem co u mnie powoduję tę chęć przecinaka ,ale chyba fakt że trochę za spokojny tryb życia prowadzę ciągnie mnie do skrajności. W sumie styliści i spece od PR producentów też robią robotę bo ja dostaję uderzenia adrenaliny już od samego patrzenia na przecinaka np obecną YZF R6 czy najnowszą KAWĘ ZX 10R przechodzą mnie dreszcze, poza tym fascynują mnie technikalia tych maszyn no i pozycja na takim też przyprawia mnie o szybsze bicie serca. Ale to tak jak z kobietami, wybierzesz się z kumplem na miasto i widzisz przepiękną istotę która działa na ciebie tak przyciągająco i magicznie a twój kumpel powie że jest zwyczajna i nie robi na nim żadnego wrażenia.
Jeśli chodzi o stereotypy to pytałem z czystej ciekawości choć domyślałem się że najgorsze wrażenie (jeśli chodzi o stereotypy) robią użytkownicy przecinaków z wymienionych przez ciebie względów. Ale czy są jakieś stereotypy podobne do tych które krążą w światku samochodów jak np opinie o właścicielach BMW E36 etc? |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 12:41 |
Ja mysle ze znaczenie też mają gabaryty jeźdzca... 120 kg na ZX6 czy cos w ten deseń raczej będzie wyglądać komicznie :)
|
| Ra | |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 12:56 |
... Ale czy są jakieś stereotypy podobne do tych które krążą w światku samochodów jak np opinie o właścicielach BMW E36 etc?
całe szczęście takich podziałów nie ma, przynajmniej ja nie słyszałam :) |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 13:12 |
Misiol to prawda u mnie na szczęście 176 cm i 74 kg więc na zx 6 r nie będzie chyba porażki.
Ra to dobrze bo stereotypy są po to by je obalać , jednakże zdarza się a nawet czasem często się zdarza że mają potwierdzenie w realiach. Dobrze zatem słyszeć że w świecie motocykli i motocyklistów panuje większa zgoda i przyjaźń. |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 15:07 |
Misiol w sumie już dobrze zaczął. Jeśli o mnie natomiast chodzi, raczej nigdy nie wsiądę na plasticzana bo to małe, brzydkie i w ch*j niewygodne. Nie wyobrażam sobie zrobienia 100-200 km na raz po polskich drogach bez bólu pleców i zdrętwiałych kończyn. Pozostaje przy dużym miękkim fotelu na kółkach :)
Co do stereotypów. Zarówno u plasticzanowców jak i u świniakowców są egzemplarze do odstrzału. U pierwszych - dresiarstwo i "patrzaj Stefan jak zajebyście biere go na koło spod świateł" mających na sobie podkoszulek, krótkie spodenki i białe zajebiste adidaski (koniecznie). U drugich natomiast są tzw. "dożynkowcy" czyli wielbiciele wszelkich wieśniackich ledów podświetlających dosłownie wszystko (no i obowiązkowo każda nakrętka z frędzelkami napierdzielającymi po ciele przy każdej większej prędkości), strzelający z tłumika z każdej i bez okazji.
Reasumując. Dla każdego coś innego, dobieranego wedle potrzeb, gustu i budżetu. Wydaje mi się, że nie ma sensu dywagować co lepsze a co gorsze. Ja osobiście szanuje prawie wszystkich motocyklistów, niezależnie czym jeżdżą. |
| Ra | |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 15:28 |
... szanuje prawie wszystkich motocyklistów, niezależnie czym jeżdżą.
Podpisuję się pod tym obiema rękami :) |
| Lepodar | |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 15:45 |
ale kilka frędzelków to nie obciach? ;) |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 17:01 |
...zaczynam zastanawiać się do jakiej grupy zaliczam się ja(siwy,długowłosy,z 5 z przodu)jeżdżący na resztkach CBR.......... |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 17:16 |
Lepodar napisał(a):
ale kilka frędzelków to nie obciach? ;)
Frędzelki są spoko, ale wszystko ma granice. Co zadużo to nie zdrowo. :)
kolczyk napisał(a):
...zaczynam zastanawiać się do jakiej grupy zaliczam się ja(siwy,długowłosy,z 5 z przodu)jeżdżący na resztkach CBR..........
Ja bym to podciągnął pod "przecinaki" bo jednak cbr nawet w części się tylko z tym kojarzy |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 18:22 |
jak dla mnie plastic is fantastic ale wedle gustów i tylko wobec motocykli broń boże kobiet. Co do dresiarzy i tym podobnego towarzystwa to całkowita zgoda. Swoją drogą ciekawe jak dres ze stroju do uprawiania sportu stał się dla niektórych ubraniem galowym i na każdą okazję. Adidaski i koniecznie białe skarpety do nich a najlepiej z diodami LED bo to przecież hajtek nie:)) |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 19:37 |
mi to się ta virażka bardzo podoba :) http://omko.pl/egzemplarz/zdjecie?id=919 żadnych sakw, piórników, frędzelków i Bóg wie czego :D jeszcze bym tylko kanapę zmienił na jednoczęściową, płynnie przechodzącą w siedzenie pasażera :) |