| Wysłana - 29 kwietnia 2011 o 23:29 |
Coraz wiecej klubów powstaje w naszym kraju i są coraz liczniejsze, co skłania ludzi do tworzenia tego typu stowarzyszeń? Ja będąc wolnym jeźdźcem, nie moge tego zrozumieć i czasami mam wrażenie, że nie zrzeszonym kiedyś w ogóle zabronią jazdy, no bo przecież grupę lepiej się kontroluje i wpływa na jej zachowania. Czy w dzisiejszych czasach w zjednoczonej Europie potrzebna jest nam odrębność i jakakolwiek przynależność? Czy w tym nowym kołchozie, nie stać nas na własne zdanie i całkiem odrębne poglądy, niż kreują media? co o tym myslicie?
Zmieniono: 1 maj 2011, 17:45 przez: Ra |
| Ra | |
| Wysłana - 1 maja 2011 o 17:48 |
Tworzenie stowarzyszeń, czy też klubów, raczej nie ma na celu kontrolowania ludzi, a możliwość organizacji różnych imprez. Gdyby nie owe organizacje, nie byłoby: zlotów motocyklowych, motoserca i temu podobnych imprez.
Zmieniono: 1 maj 2011, 17:49 |
| Bogda | |
| Wysłana - 1 maja 2011 o 20:38 |
Ale myślę że przez to iż wolę sama jeździc bądź we dwoje nie jest objawem egoizmu ? :) Dobrze że są kluby i chwała im za ich działalność ale ja nie chce przynależeć do żadnego klubu . |
| Ra | |
| Wysłana - 2 maja 2011 o 13:19 |
Bogda, całe szczęscie, ze kluby nie są obowiązkowe i każdy ma wybór :)
.... objawem egoizmu ...... Bogda, gdzie tu egoizm widzisz :) |
| Bogda | |
| Wysłana - 2 maja 2011 o 14:34 |
A tu , że w klub to jedność , spotkania , działania , organizowanie i w miare trzeba się udzielać ...a ja jestem że tak powiem "niezależna " i nie lubię grupowej zależności . Może też wygodna , bo robie co chcę i kiedy mam na to ochotę :) Dlatego zastanawiałam się czy aby z tego powodu nie jestem egoistką :))) |
| Ra | |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 13:08 |
ja bym tego tak nie oceniała ... po pierwsze kluby nie przyjmują kobiet, więc nawet jak byś chciała, to lipton .... czy to jest egoizm, a może bardziej szowinizm ;)
po drugie, jest mnóstwo innych organizacji, które w ten sam sposób działaja .... organizacja, spotkania, działanie, jedność, udzielanie się, np. fundacje - czy, jak do nich nie należysz, to jesteś egoistką ?? |
| Bogda | |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 15:14 |
|
| Ra | |
| Wysłana - 3 maja 2011 o 15:38 |
zupełnie zapomniałam o babskich, miałam na mysli kluby meskie, że nie przyjmują kobitek :) |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 12:04 |
Ja też nie jestem zrzeszona, ale wcale mi to nie przeszkadza w uczestniczeniu w ciekawych akcjach charytatywnych/pomocy i innych imprezach motocyklowych czy zlotach. Kluby owszem mają swoje wew. imprezy ale nigdy nie spotkałam się z sytuacją, by ktokolwiek był źle nastawiony do "wolnych jeżdźców". Najważniejsze to być ponad podziałami... i lewa rączka w górę... :) |
| Ra | |
| Wysłana - 4 maja 2011 o 12:38 |
Słusznie prawisz Klo :) |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 13:51 |
Fajnie się jeździ w grupie przyjaciół, i dlatego ludzie wstępują do klubów.
Każda droga w grupie wydaje się krótsza i jest poprostu przyjemnie jechać z grupą przyjaciół.
Osobiście nie mam zamiaru wstępowania do klubów bo mnie nie jara noszenie kamizelki. (przynajmniej narazie)
Zmieniono: 5 maj 2011, 13:52 |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 14:16 |
Przedmówca dobrze mówi. Polać MU!
|
| Wysłana - 5 maja 2011 o 15:01 |
A ja ogolnie nie zamierzam dodawac sobie żadnych "oznaczeń" - wszelkie naszywki, symbole itd itp to pierwszy krok do robienia z siebie choinki. Jedyny wyjątek pojedyncza blacha z Częstochowy - bo mi się podoba jako taka. I to na tyle, więcej nie będzie. Choć jeśli ktoś lubi - nikomu nie będę zabraniał.
@ Leo - całkowicie się zgadzam z tym co napisał powyżej.
Zmieniono: 5 maj 2011, 15:23 |
| Ra | |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 15:31 |
Tak jak sobie zastrzegają barwy tak i napis "Polska" czy "Poland" ponieważ np.
Kluby MC międzynarodowe np.: Road Runners MC pochodzi z Chicago, STEEL ROSES MC z Włoch, Gremium MC z Niemiec itp. itd. Owych klubów i innych oddziały są w różnych krajach, także i w Polsce. Powstają również Polskie kluby, gdzie oddziały mogą powstać za granicą.
Sa etapy wejścia do klubu .... najpierw jesteś "przyjacielem", potem dostajesz nazwę klubu z "Poland", a na końcu barwy (jakoś tak to było;))
Tak więc, dla rozpoznawalności skąd jesteś zastrzegają sobie .....
Jeżeli taki Leoś wpada na zlot z napisem Dżem "Poland", to kojarzy się z klubem ... w tym przypadku z klubem widmo ;)
Zmieniono: 5 maj 2011, 15:34 |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 18:11 |
Słyszałem gdzieś że jeżeli ktoś sobie zrobi takową kamizelkę z nazwą klubu, barwami itp. To taka osoba nie może potem wstąpić do zrzeszonego w kongresie klubu. I nie będzie wpuszczona na oficjalne zloty kongresu. |
| Bogda | |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 19:03 |
marcin113 napisał(a):
Słyszałem gdzieś że jeżeli ktoś sobie zrobi takową kamizelkę z nazwą klubu, barwami itp. To taka osoba nie może potem wstąpić do zrzeszonego w kongresie klubu. I nie będzie wpuszczona na oficjalne zloty kongresu.
A mnie to ....no nie powiem co , czy mnie chcieliby przyjąć czy nie , ja jestem wolnym człowiekiem i robię co mi sie podoba ...I JUŻ :)))) |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 19:39 |
Bogda napisał(a):
ja jestem wolnym człowiekiem i robię co mi sie podoba ...I JUŻ :))))
O to właśnie chodzi w życiu aby być wolnym :)
te zasady dotyczą tylko tych którzy chcą/będą chcieli wstąpić do OFICJALNYCH klubów reszcie niech to zwisa i powiewa. Jak Bodzie:)
Hehehe ale to zabrzmiało :)
Zmieniono: 5 maj 2011, 19:40 |
| Ra | |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 19:39 |
Bodga jesteś wolnym człowiekiem .... nikt tego nie neguje i nikt, nie każe Ci wstąpić do klubu. Bronisz sie przed tym, jakby ktoś Ci kazał tu i teraz ....
ale przecież to nic złego, gdzieś przynależeć z kimś się utożsamiać. Jedni z klubami, inni ze stowarzyszeniami, jeszcze inni z forum.
My tu na forum też tworzymy grupę "Omko". Część ludzi ma koszulkę, by właśnie być rozpoznawalnym. Organizujemy spotkanie, zmawiamy się na zlot.
I właśnie tak zaczynają .... grupka ludzi .... wolni jeźdźcy .... potem klub, czy stowarzyszenie.
Co za tym idzie ... regulaminy, obowiązki, przyjaźnie, niesnaski itp, itd. :)
Ktos kto nie liznął, choć w części "przynależności" do organizacji motocyklowej, tak naprawdę nie ma pojęcia o czym mówi. Z góry zakłada, że to złe, że to zabranie wolności ....
Wolnośc tak naprawdę zabiera nam praca zawodowa.
Do klubu człowiek przynależy z własnej nieprzymuszonej woli, a do pracy czy chcesz, czy nie musisz iść.
Zmieniono: 5 maj 2011, 19:46 |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 19:53 |
żmija masz rację..czasami praca zabiera naszą wolność i to jak - w moim przypadku już chyba bardziej się nie da.. :)))) |
| Wysłana - 5 maja 2011 o 20:52 |
czytam wasze opinie i zgadzam się ze wszystkimi.Dla mnie, na tym w właśnie polega wolność, iż mogę wybrać to co mi się podoba.Człowiek jest zwierzęciem stadnym, więc chętnie zakłada kluby stowarzyszenia itp.no i dobrze.Są jednak ludzie, ceniący sobie niezależność i też dobrze, bo to przecież ich wybór.
Zmieniono: 6 maj 2011, 7:48 przez: Ra |