| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 16:55 |
mówicie co chcecie v-ką trzeba umieć jeździc bo inaczej gleba
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:05 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 19:08 |
eee mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź bo kompletnie nie zrozumiałem o co Ci chodzi?
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:06 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 20:07 |
ciekawa wypowiedz junior:D jak zapomni sie wystawić nogi na światłach a obok nie będzie puszki podpierószki to napewno!!:D
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:07 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 20:20 |
Red, porownywanie ktore moto jest szybsze do setki jest bezsensu i tyle! wyczujesz roznice miedzy 3,5 sekundy a 3,7 czy nawet 4 s? Nie! bez roznicy czy ma 80 100 czy 180 KM, do setki maja podobne czasy. A co lepsze V-ka czy rzedowy to do wyboru do koloru kto co lubi i tyle
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:07 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 20:25 |
No i właśnie o to mi chodziło, że V-ka mimo mniejszej mocy jedzie tak jak R4, a przy tym nie trzeba jej tak wysoko kręcić i szybciej reaguje na gaz, więc nie pisz że V2 nigdy nie da tyle zabawy co R4
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:08 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 20:34 |
zdania są podzielone kazdy chwali swoje taksamo jest z samochodami
Zmieniono: 20. gru 2009, 20:35
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:09 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 20:50 |
Panowie... Może poprostu wypisać wady i zalety jednego i drugiego silnika?
Wg mnie:
V
Zalety:
- Wiekszy moment obrotowy,
- lepsze przyśpieszenie od niskich obrotów,
Wady:
- Niższa moc,
- zrywanie przyczepności przy ostrym hamowaniu silnikiem,
- mniejszy zakres obrotów.
R4:
Zalety:
- Większa moc,
- łatwiejsze chanowanie silnikiem, mniejsza bezwładnośc jednostki napędowej,
- wiekszy zakres obrotow,
- nie wyciąga tak szybko łańcucha,
- większa moc za te same pieniądze co V
Wady:
- nieco mniejszy moment obrotowy,
- mniejsza elastyczność,
Podsumowując...
Vka pomimo lepszego startu zawsze dostanie w dupe od r4.
Wyjątkiem jest 1198 w specyfikacji R :)
Zresztą... i tak najważniejszy jest jeździec.
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:09 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 21:00 |
mi nie daje i tyle i będę tak pisał bo wole R4 i tak jak pisze Roksana, najważniejszy jezdźiec
Zmieniono: 20. gru 2009, 21:01
Przniesiono: 20. gru 2009, 22:09 przez: Gejkon |
| Wysłana - 20 grudnia 2009 o 23:49 |
Jako, że dosiadam zarówno widlaka jaki kaloryfera i to w pojemności 3/4 litra (choć o innym charakterze) myślę, że mogę wypowiedzieć się dość obiektywnie:
dyskusja na ten temat nie ma sensu. Domyślam się że, na niejednym forum, przy niejednym piwie czy herbacie ten temat był już przerabiany. Moim zdaniem to trochę jak dyskusja na temat czy lepsze są niebieskie tramwaje we Wrocławiu, czy może czerwono-żółte warszawskie. Warszawskie chyba lepsze, bo się nie spóźniają...
Osobiście wolę silniki widlaste - ze względu na niską kulturę pracy, niezły sound oraz stosunkowo liniową charakterystykę.
Myślę, że kolega Junior jak i koleżanka Roksana skupiają się głównie na 'sportowych' cechach takich jednostek. W moim odczuciu jeżeli uważacie, że v-ki nie nadają się do sportu, jesteście w błędzie. To, że każdy klepany na wielką skalę 'sportowy' japończyk z salonu ma rzędówkę, jest podyktowane głównie kwestiami kosztów produkcji oraz prostotą konstrukcji. Wystarczy przyjrzeć się silnikom motocykli MotoGP - i nie zawsze tym najnowszym. W czasach kiedy na torach latały 500-centymetrowe dwutakty było mnóstwo konstrukcji widlastych: Suzuki RGV 500, Honda NSR 500, Yamaha YZR 500. Wszystkie miały widlaste 4-ki. W erze czterotaktów jedynie Yamaha przeszła na silniki rzędowe. A to, że osiągają one obroty rzędu 18k/min nie powinno umknąć Waszej uwadze.
Jeśli chodzi o wyścigi Superbike - jedynie V-ką można tam coś zdziałać. Dlatego przez wiele lat Ducati wiodło prym w tej klasie (pomijając, że przepisy Superbike traktowały nieco łagodniej tę markę). Japończycy zareagowali widlakami - dla przykładu VTR 1000 SP-1.
A to, że V-ki są piękne potwierdza silnik Hondy RC211V:
Ale, wiecie - co kto lubi. Ja lubię czarne skóry, ktoś może lubić białe.
Zmieniono: 20. gru 2009, 23:51 |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 0:22 |
Miłosz...
Masz racje można tutaj snuć kwadratowe wywody (o ktorych już pisałam).
Każdy lubi co innego i każdy na swój gust ( o czym już pisałam).
Pomimo posiadania r4 wiem że Vki także błyszczą w sportowej częsci swiata motocyklowego ( o czym wspominałam ).
Co do tego czym się kierowałam kupując swój motocykl z danym silnikiem, też już napisałam.
A ja lubie zapie.d*** ^_^ |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 0:27 |
Nie ma się z czego tłumaczyć. Tak samo jaki Ty, jestem skazany na kaloryfer swojego Gixxera. A byłem tak bliski zakupu RSV... Przynajmniej jak zgruzuję japończyka nie będę długo szukał części. |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 7:39 |
^_^ to akurat Suzuki ma w zaletach ,że części są dostępne i tanie... |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 7:57 |
Roksana napisał(a):
^_^ to akurat Suzuki ma w zaletach ,że części są dostępne i tanie...
polemizował bym... :( |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 8:38 |
Że "dostępne" czy że "tanie" ?
Osobiście uważam ,że dostępność częsci Suzuki w Polsce jest bardzo dobra.
Jeśli chodzi o koszta... no cóż... jakby nie patrzeć to hobby wogóle tanim nie jest.
Ja nigdy problemów z zakupem częsci nie miałam. |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 8:57 |
generalnie też nie narzekam na dostępność :) chodzi o taniość. Moje moto jest unieruchomione od 3 miesięcy przez jedną pierdołę. Bardzo drogą pierdołę sprzedawaną tylko jako komplet. Z cudem graniczy znalezienie tej zębatki na rynku wtórnym - bo to chodliwy towar. Kombinuję jak ją dorobić. Na pewno będzie to tańsze niż 1100 złota za "zestaw" w Suzuki :) |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 9:03 |
O co dokładnie chodzi? Może jestem w stanie ci pomóc?
Co dwie głowy to nie jedna ;) a co dopiero forum... |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 9:45 |
chodzi o zębatkę rozrusznika, która znajduje się pod prądnicą. Tak ja przynajmniej nazywają. Rozrusznik się z nią zazębia. Serwis sprzedaje ją razem ze sprzgłem kierunkowym i łożyskami + jeszcze jakaś pierdoła. Jak mi facio rzekł ile za to wszystko to go przestałem słuchać.
Ta zębata w tych silnikach (LS 650) bardzo lubi się kruszyć i temat jest znany. Poszukiwania na allegro i niemieckim E-bay zakończyły się fiaskiem :( |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 14:26 |
Pozostaje Ci chyba latanie po bazarach, albo próba dorobienia takiej części, no i zawsze można zmienić sprzęt w ostateczności... |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 14:57 |
W moim osobistym odczuciu dużo przyjemniej jeździ mi się fałką :) Zakres obrotów może i mniejszy niż w rzędówkach ale dużo bardziej użyteczny i dostępny sporo niżej. |
| Wysłana - 21 grudnia 2009 o 15:03 |
Nie mam za dużego doświadczenia ,ale dla mnie idealny jest mój moto czyli rzędowa 2-ka.
Fałka też jest w porządku ze względu na natychmiastową moc , na która nie trzeba czekać lub redukować. |