| Wysłana - 8 grudnia 2010 o 15:16 |
U mnie samochód to jedno z narzędzi pracy. Buda zawalona sprzętem lub/i podczepiona przyczepa. Wiec żadna radość, zwłaszcza w tym przeklętym, zakorkowanym mieście. Trochę odmiany jak trzeba gdzieś w terenie dojechać z powyższym. Aczkolwiek to też mi się już powoli przejada ;)
Natomiast dryndą - przywdziewam swoja ulubioną kurtkę i porcięta. Parę albumów hard rocka, co by w kasku grało i heja do przodu ciąć przez wiatr. | | Ra | |
| Wysłana - 8 grudnia 2010 o 15:28 |
szwagier napisał(a):
....
..... Parę albumów hard rocka, co by w kasku grało i heja do przodu ciąć przez wiatr.
chyba muszę sobie MP3 kupić, też będę zapodawać muzę :D
| | Wysłana - 8 grudnia 2010 o 16:03 |
niestety dużo do powiedzenia nie mam bo jestem tylko "plecakiem"..ale kocham jazde motorem tak czy tak... | | Wysłana - 8 grudnia 2010 o 16:40 |
Ra napisał(a):
seban napisał(a):
co daje mi jazda motocyklem??? Ra co za pytanie... WSZYSTKO!!! ....]
Junior napisał(a):
co daje? w zasadzie nic ......
jakie różne odczucia macie chłopaki :)
ważne se się kochamy:) odczucia są jak gusta :) każdy ma inne:) | | Wysłana - 8 grudnia 2010 o 16:47 |
dokładnie;)to że sam nie posiadam swojej"perły" nie znaczy że nie moge kochać jazdy motorem i ogólnie moto;) | | Ra | |
| Wysłana - 9 grudnia 2010 o 8:39 |
Czarna napisał(a):
niestety dużo do powiedzenia nie mam bo jestem tylko "plecakiem"..ale kocham jazde motorem tak czy tak...
To pytanie nie jest do osób tylko jeżdżących osobiście, a do wszystkich.
Opisz, w jaki sposób się objawia, ta Twoja miłość (miłość, miłości nie równa),
co czujesz jak jeździsz na motocyklu, jako plecak.
Ja też plecakowałam i wiem, że odczucia "kleszcza" są zupełnie inne niż kierowcy. | | Lepodar | |
| Wysłana - 9 grudnia 2010 o 10:57 |
a ja uwielbiam jak mi wiatr moje włosy rozrzuca....... :) | | Wysłana - 9 grudnia 2010 o 11:23 |
Lepodar napisał(a):
a ja uwielbiam jak mi wiatr moje włosy rozrzuca....... :)
Cholera, Lepodziu i tak caly czas z rozpietym rozporkiem? Pecherz przeziebisz | | Wysłana - 9 grudnia 2010 o 13:03 |
Ra napisał(a):
Czarna napisał(a):
niestety dużo do powiedzenia nie mam bo jestem tylko "plecakiem"..ale kocham jazde motorem tak czy tak...
To pytanie nie jest do osób tylko jeżdżących osobiście, a do wszystkich.
Opisz, w jaki sposób się objawia, ta Twoja miłość (miłość, miłości nie równa),
co czujesz jak jeździsz na motocyklu, jako plecak.
Ja też plecakowałam i wiem, że odczucia "kleszcza" są zupełnie inne niż kierowcy.
Tak szczególnie gdy ktoś na pierwszych 3 biegach solidnie odwinie znienacka szpule:) i się odrywa nogi od podnóżków:> | | Wysłana - 9 grudnia 2010 o 13:09 |
kleszcz potrafi sie czasami oderwac | | Lepodar | |
| Wysłana - 9 grudnia 2010 o 15:56 |
A poważnie? Jazda motocyklem jest spełnieniem moich szczenięcych marzeń, to poczucie wolności i niezależności - poczucie, bo w myśl Denisa Diderota "Człowiek nigdy nie będzie wolny, dopóki ostatni król nie zawiśnie na wnętrznościach ostatniego księdza." Ale najważniejsza jest świadomość, że są tacy, którzy podobnie czują, dlatego blues, rock and roll, cała ta otoczaka, klimat - to tylko bardziej, lub mniej ważne dodatki...
Zmieniono: 9 gru 2010, 15:58 | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 4:38 |
Junior napisał(a):
co daje? w zasadzie nic poza wku*wianiem ludzi w puszkach, mocnym przyspieszeniem , i dużą prędkością:)
Napisał człowiek, który nie ma nawet skutera... | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 8:21 |
Czester napisał(a):
Junior napisał(a):
co daje? w zasadzie nic poza wku*wianiem ludzi w puszkach, mocnym przyspieszeniem , i dużą prędkością:)
Napisał człowiek, który nie ma nawet skutera...
spie*dalAJ! lepiej idź sobie komiksy poczytaj, pewnie cię wyjebali ze sciga i tu szukasz nowych kolegów?zamiast pie*dolic bezsensu, byś zrobił coś pożytecznego | | Bogda | |
| Wysłana - 11 grudnia 2010 o 8:41 |
Chester powiem ci grzecznie , poszukaj sobie innego forum bo tu nie pasujesz !!!!! | | Ra | |
| Wysłana - 11 grudnia 2010 o 13:51 |
Junior, co do tej wypowiedzi Czestera, myślę, ze nie jest to, dobra Twoja linia obrony.
Fakt, że nie masz maszyny, nie umniejsza Tobie, ale powiem Ci szczerze, ze badzo zdziwiła mnie Twoja wypowiedź:
Junior napisał(a):
co daje? w zasadzie nic poza wku*wianiem ludzi w puszkach, mocnym przyspieszeniem , i dużą prędkością:)
powiedz mi z czystej ciekawości, czy kiedykolwiek jeździłeś na moto ?? | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 14:41 |
Tak jeździłem a sam miałem tylko skuter i motorynkę, a poza tym mam Prawko kat A wiec nie mogłem nie jeździć:) hmm co do mojej wypowiedzi, zacznę od tego ze miała ona znaczenie trochę żartobliwe, nie chciałem pisac tego samego co wszyscy napisali i napiszą, coby się troche wyróżnić, ale przyspieszenie i duża prękość = adrenalina,którą wszyscy chyba kochamy ? tylko nie napisałem tego w prost, teraz dodam tez ze lubię przestrzen na drodze, czyli "wolność" wolę czuć wiatr ma ciele niż siedzienie w aucie, dożo osób pisze ze to "styl na życie"... tego tez nie napisałem, dlaczego ? bo to oczywiste, "adrenalina uzależnia", to nie tylko takie sobie powiedzenie to jest potwierdzone naukowo, wiec jak się spróbowało tego raz chce sie więcej, idąc dalej tym tokiem myślenie motory stają sie stylem życia. To oczywista oczywistość wiec potraktowałem ten temat trochę z dystansem,i napisałem jak napisałem, prawie motocyklista każdy powie to samo , przedstawi takie same poglądy, wiec podpisuje się pod wszystkimi, drugą sprawą by ci udowodnić hmmm nie, raczej przekonać ze miałem do czynienia z motorami jest to ze,ze z checią udzielam się w różnych tematach, moze nie jestem super mechanikiem, ani roosim, i nigdy ne będę,ale zawsze służę radą jak coś wiem
ów ale się rozpisałem, mam nadzieję ze choć w pewnym stopniu rozwiałem wątpliwości.
Pozdrawiam | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 15:41 |
a ja nie wierze w zadne pie*doly typu wolnosc, wiatr tu i owdzie, poprostu kocham jezdzic motocyklem, lubie to i bede to robil, cieszy mnie sama jazda na moto w kazdej postaci | | Ra | |
| Wysłana - 11 grudnia 2010 o 15:55 |
Junior napisał(a):
.... by ci udowodnić hmmm nie, raczej przekonać ze miałem do czynienia z motorami .....
Junior nie musisz mi niczego udowadniać, ani przekonywać, bo jak sam napisałeś, w innych postach dość precyzyjnie sie wypowiadasz:)
To co napisałeś w pierwszym swoim poście, tego tematu, było dość intrygujące i podkręcające do dyskusji, co odniosło należyty skutek :) (to moje osobiste zdanie)
Michał ... no właśnie,.... wolność .... cóż to znaczy ludziska???
Ja sie czuje wolna, nawet bez jazdy na moto :) | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 16:09 |
wlasnie, ja tez nie bardzo, nie wiem o co z tym chodzi, dla mnie to wyswiechtane pojecia, jeszcze z lat 60tych, gdzie za duzo drogowki nie bylo, na autostradach w usa | | Wysłana - 11 grudnia 2010 o 16:29 |
Ja yyyy no lubię motory, nie? Noo bo jak przypie*dolę dwie paki na dzielni, ku*wa nie, to potem wszystkie foczki moje, zią!
PS. Post Juniora mnie zainspirował ;]
Zmieniono: 11 gru 2010, 16:50 |
|