| Wysłana - 7 lutego 2010 o 22:15 |
|
| Wysłana - 8 lutego 2010 o 22:11 |
A ja wam mówię ! Sezon bez wyprawy kilkudniowej, to sezon stracony ! |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 7:53 |
A (chociaż nie zaczyna się od A)moje sezony z żoną to zloty,jak jesteśmy chociaż na jednym(nigdy się tak nie zdarzyło, ale może kiedyś...przynajmniej trzy)to sezon jest zajebisty. |
| Lepodar | |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 10:23 |
Długi, tego właśnie Ci zazdroszczę... |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 14:10 |
Lepodar,to nie ma co zazdrościc tylko siadac i jechac:)...W końcu młodośc się musi wyszumiec,nie?? |
| Lepodar | |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 15:04 |
Długi zazdroszczę tego, że jeździsz z żoną, moja druga połowa choć akceptuje to wszystko na motocykl nie wsiądzie, dlatego (niestety)na szosach robię za singla... |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 15:14 |
hehe moja byla zonka wszedzie ze mna jezdzila, a jak sie dowiedziala, ze pojezdilem sobie bez niej to bylo nawet kilka cichych dni, taka byla obraza |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 15:20 |
Lepodar,twoja i moja sytuacja ma swoje plusy i minusy.Plusy u mnie są takie,że niemuszę namiotu sam rozkładac i składac,a o minusach się nie rozpisuje,bo Sabina może to czasem przeczytac:),ale poważnie to tyle lat z nią jeżdżę,że jak czasem sam motorem jadę to mi czegoś z tyłu brakuje i mam wrażenie że ją zgubiłem:),a to że lubi jezdzic to dobrze trafiłem,bo żadko które kobiety moich kumpli jeżdżą z nimi(poprostu tego nie czują chyba)a szkoda. |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 15:30 |
Hehe:)Michal,u mnie też czasem tak jest:) |
| Lepodar | |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 16:11 |
Wiesz Długi jestem zdrowo odjechany (wystarczy że przejrzysz moją galerię):)moja żona należy do tych stonowanych. Znam plusy i minusy o których wspominałeś, może kiedyś małżonka mi "ulegnie" :) |
| Wysłana - 9 lutego 2010 o 19:47 |
DŁUGI napisał(a):
Hehe:)Michal,u mnie też czasem tak jest:)
powiem ci tak, z moja byla zona sie jezdzilo wspaniale, wazy 52kg, ale na moto wierzyla mi slepo, nigdy nie odchylila sie, ani nie zrobila innej rzeczy jak ja. Jadac z nia czulem sie tak samo jakbym jechal sam, nigdy mi sie to juz wczesniej ani pozniej nie zdarzylo. byla idealem do jazdy jako plecak na motocyklu i jeszcze szeptala, szybciej. jak byl meski wyjazd, np 5-6 motocykli same chlopy, ale koledzy stawiali warunek, Aga jedzie z nami. I tylko ona jechala. a taka mnie nostalgia nadeszle w te zimowe wieczory :-)
Zmieniono: 9. lut 2010, 19:48 |
| Wysłana - 10 lutego 2010 o 6:04 |
Najlepiej jakby małżonki przesiadły się na własne sprzęty ... hi hi hi ... ^^ |
| Wysłana - 10 lutego 2010 o 7:13 |
Roksana,moja by chciała,kiedyś jak jeszcze się jawami rozbijałem to trochę jezdziła,teraz daję jej tylko kawałek na odludziu,ale tak żeby jezdziła sama to niechcę bo się boję o nią. |
| Wysłana - 10 lutego 2010 o 19:56 |
Moja żonka ostatni rejs zaliczyła w 5 miesiącu ciąży jakieś 650km noo i od tej pory już 4 sezony ją skręca jak gdzieś jadę ale z przyczyn oczywistych nie da rady ;( chyba że kupie coś z koszem ;( bardzo lubi śmigać a dla mnie sama jazda w 2 osoby czy samemu nie ma znaczenia,nie wiem jak, niekiedy słysze od kogoś że nie lubi bo coś tam? A najlepsze to gość 195cm i 120kg stwierdził że gleba była bo go laska przeważyła 160cm i 55kg ;))i jeżdziła już nie raz ! |
| Wysłana - 10 lutego 2010 o 20:31 |
No wiec po kolei...
GŁUGI skoro się o nią boisz to chyba nie ufasz jej możliwością? Jak to jest że faceci lubią widok kobiet na motocyklach, ale nie swoich ? W drugą strone można to uznać za przykład i powiedzieć "to wyobraź sobie co ona myśli kiedy ty wsiadasz na motocykl". Uważam ,że jeśli partner (nie ważne czy to kobieta czy mężczyzna) wyraża aprobatę i zainteresowanie to pasja powinna ich jeszcze bardziej do siebie zbliżyć. No ,chyba że chcemy zachowac ten mały światek tylko dla siebie :]
'seba' Właśnie moja przyjaciółka stara się o dziecko. Oboje jeżdżą i już kombinuja nad wózkiem bocznym do HD :) jak ktoś jest twórczy to sam znajdzie rozwiązanie i wyklepie,a jak nie to kupi wózek w US ;) Z tego co zrozumiałam to potomek ma lat 4? Są przeciez ciuchy motocyklowe dla dzieci ,pasy dla młodszych i siedziska ... ale wtedy ograniczenie prędkości jest. Mam znajomych co córe wożą miedzy soba na XX :) jak się chce to pomysłów jest całe mnóstwo ;)
iiiiiiiiii... jestem w stanie uwierzyc w to "przeważenie"... Wystarczy że na zakręcie przy wiekszej prędkości ktoś się odchyli do tyłu lub w druga stronę i katastrofa gotowa. Miałam podobny przypadek z koleżanką mniejszą ode mnie o połowe i na całe szczęście poleciałam w buraki i nie położyłam sprzeta. Znów dwóch kolegów jechało i pasażer stwierdził że nie bedzie "jak pedał" trzymał się kierowcy i niestety na zakręcie motocykl pojechał prosto i czołówka z Laguną. |
| Wysłana - 11 lutego 2010 o 10:28 |
No i temat chyba się troszkę rozmył ? :) |
| Wysłana - 11 lutego 2010 o 20:43 |
widac byl nudny wiec sam sie przekierowal na inny myślotok |
| Wysłana - 11 lutego 2010 o 23:50 |
Wózek boczny to nie dla nas;/ na ich 3-je to nie przepisowo ;( dziecko na motocyklu to nie jestem pewny ale chyba od 8 roku życia ;( plan zakłada 2 motocykle ale patrz punkt 3 ! tak więc jeszcze sam pośmigam ;( |
| Wysłana - 12 lutego 2010 o 12:58 |
'seba' z tego co mi wiadomo to do 9go roku życia jest ograniczenie prędkości do 45km/h ,albo do 7go ?
bombonek... temat się nie rozmył tylko każdy ma swój problemik do rozwiązania na nadchodzący sezon :) |
| Wysłana - 12 lutego 2010 o 17:00 |
No, chyba,że tak !? Ja dla przykładu chce nowy sezon rozpocząć z nowymi oponami, a nigdzie na razie nie mogę zrealizować zamówienia :( Gadają,że będą dopiero jak sezon się zacznie. |