Motocykle - motocykliści - zloty motocyklowe
Cytat na dziś: "Kupię motór i dwa kaski będe na nim woził laski"

Artykuły » Mechanika

Projekt WSK RT – w pogoni za prędkością

Rozmiar tekstu: AAA moto-fantasta, 4 lipca 2011
Prędkość fascynowała ludzi od zawsze. Gdy nie było jeszcze pojazdów, prestiżem cieszył się właściciel najszybszego wierzchowca w okolicy. Potem, gdy człowiek skonstruował pierwszy pojazd, rzeczą naturalną stało się doskonalenie go w taki sposób, aby można było poruszać się coraz szybciej. Każdy miłośnik motocykli oraz prędkości z pewnością kojarzy charyzmatycznego Burta Munro, który przez lata doskonalił swojego starego Indian Scouta ustanawiając rekordy prędkości, które w swojej klasie są niepobite do dnia dzisiejszego. Dwóm owładniętym magią prędkości zapaleńcom, inspirowanych osobowością Burta zrodził się w głowach pewien plan...

Jest ich dwóch. Zachar i Kozioł. Głodni wiedzy, wyzwań i osiągów członkowie AKM Apanonar. Kozioł student politechniki i zapalony motocyklista. Zachar absolwent politechniki, mechanik serwisu motocyklowego Biker' Place, zawodnik Gymkhana, motocyklowy furiat.
W ich głowach zrodził się projekt wyścigowej wski – WSK RT. Ta śmiała koncepcja miała kosztować ich sporo nakładu czasu, kombinowania, ale też miała być dla nich ciekawym doświadczeniem.


Na początku był chaos. Później przyszła z Allegro rama

Pewnego dnia Zachar trafił na wspaniałą okazję na Allegro. Była to rama WSKi KOS wraz z przodem, zbiornikiem i siedzeniem za jakieś grosze. Licytacja trwała, oczywiście na prowadzeniu Zachar, następnie odwołanie oferty - powód zmiana opisu, ale co tam przecież przód do WSKi KOS! Licytujemy dalej. Aukcja wygrana, oczekiwanie na paczkę, okazuje się że przyszła sama rama, bez przodu. Co jest? Sprawdzanie aukcji - no tak zmiana opisu polegała na licytacji samej ramy… Mówi się trudno…


Serce motocykla czyli silnik

Jest rama, czas na silnik. Znalezienie silnika, który nadawałby się do przeróbek i nie był w stanie agonalnym to dość trudne zadanie. Podczas rozmyślań nasz wzrok przykuła skryta w zakamarkach garażu motorynka, wyposażona w silnik wsk 175. Była to motorynka naszego kolegi Sławka. Ku naszej wielkiej radości zgodził się on nam sprzedać sam silnik za rozsądną cenę. Po sprawdzeniu „co w środku siedzi” okazało się że podzespoły są w dobrym stanie, więc pozostało tylko zabrać się za ulepszanie fabryki


Nadwozie czyli twórczość radosna

Do kompletnego nadwozia brakowało jeszcze kierownicy, przedniego i tylnego zawieszenia, wahacza itp. Przednie zawieszenie z WSK Kos udało się już kupić na drugiej aukcji. Kierownica powstała z kilku elementów wygrzebanych ze „złomu”. Zbiornik z pierwszej WSKi Zachara, który czekał na lepszy czas zakurzony na poddaszu garażu. Tylne zawieszenie również wygrzebane z pozostałości wielu „Wuesek” wyposażone w sprężyny z „CZ-ty. Brakowało kół, więc zostały „zakoszone” z Kozłowej „Trójki”. Wszystko zostało w kilka godzin poskładane i pomalowane, aby na Dniach Aktywności Studenckiej uatrakcyjnić stoisko naszej organizacji studenckiej, AKM APANONAR.


Cuda i dziwy z laminatu

Podczas próby reanimacji „miny” kupionej przez Kozła(Suzuki GS 550). Zachar poznał możliwości włókna szklanego i żywicy. Laminat potrzebny do budowy elementów WSKi został „pożyczony” z zestawu do naprawy Fiata rodziców. I tak powstało siedzenie i słynna trąbka na gaźnik.


Przygotowanie do Weekendu prędkości

Pewnego pięknego dnia, poniedziałek, Zachar wymyślił, że startujemy w Weekendzie prędkości. Kozioł powiedział, że nie ma sensu, nie zdążymy. Jednak siła perswazji zwyciężyła, startujemy!!!. Do czwartku pozostały trzy wieczory, udostępniony warsztat przez Biker's Place, spawarka od Autoserwis ŻUKU(znajomi zza ściany) i do dzieła! Tak więc Kozioł zacisnął poślady i wyfrezował głowicę na PWR. W nerwowej atmosferze powstał dyfuzor, zmienione opony i motocykl prawie gotowy. Spalona cewka, dyfuzor odstawał wymiarami od obliczeń, cylinder przystosowany do głowicy zamiast na tokarce zrobiony „kątówką”. Co będzie to będzie ale spróbujemy. W Boże Ciało, wszyscy na procesjach a my do warsztatu spróbować tchnąć życie w WSKę. Po kilku próbach WSK parsknęła kilka razy. Opadnięci z sił stwierdziliśmy, że użyjemy akumulatora i udało się! Silnik pracuje.


Weekend prędkości

Pomimo lekkich problemów z transportem nasza magiczna strzała znalazła się na płycie lotniska. Nasza radość nie trwała długo – po pierwszym przejeździe próbnym, w celu zmierzenia osiąganej przez nasz pojazd prędkości, nagle uciekła kompresja. Po zbadaniu okazało się że tłok nie wytrzymał temperatury i w jego denku wytopił się otwór. Sklepy już pozamykane, więc pierwsza próba była ostatnią tego dnia… Nowy tłok również długo nie wytrzymał – 2 przejazdy pomiarowe po płycie lotniska, i tym razem lekko się przytarł. Kawałek papieru ściernego, złamanego pierścienia i zwinne paluszki Zachara przywróciły go do życia. Trochę testów z różnymi paliwami, i udało się osiągnąć magiczne 110.5km/h! Tyle remontów w tak krótkim czasie, dodatkowo z depczącą nam po piętach drugą ekipą z WSK-ą, to wszystko dawało świetny klimat i motywację. Czuliśmy się jak ściganci kilkadziesiąt lat temu! Niestety żywotność silnika pozostała w dalszym ciągu dość słaba – kiedy Kozioł chciał się przejechać znów został zatarty.

Ale to nie koniec, a dopiero początek przygody. Rozgrzewka, preludium tego co ma dopiero nastąpić. W oczach tych dwóch zapaleńców widać ogień wybuchającej mieszanki, w żyłach pulsuje metanol i możemy być pewni, że ciąg dalszy nastąpi...

Chcieliśmy serdecznie podziękować:
AKM Apanonar – za świetną atmosferę, stworzenie ducha rywalizacji i walki o każdy ułamek km/h,
Bikers Place – za udostępnienie warsztatu, sponsoring i brak narzekania na nocne hałasowanie;),
Politechnice Wrocławskiej – za pomoc przy różnych zabiegach technologicznych.

Paweł „Zachar” Zachariasz
Bartek „Kozioł” Kozłowski

Kliknij na zdjęcie aby je powiększyć

Podziel się z innymi:  
  • Facebook
  • Wykop
  • NK
  • GG
  • Wahacz
  • Blip
  • Flaker

Dodaj komentarz:

Imię / ksywa:

Twój komentarz
do tego artykułu:

Pierwsza + ostatnia cyfra =*
Zaloguj się aby dodawać komentarze
bez konieczności przepisywania kodu.

Komentarze: (9) - sortowane od najnowszych

Kubuś
Tworóg
19 lis 2011, 22:50
Zachar, no powiem Ci, że wieśka się zapowiada smacznie :) moglibyście iść totalnie po hardcorze i szarpnąć się na membranę wprost do skrzyni korbowej, w sumie w silniku wiatra (o ile dobrze na fotach widzę) nie jest to specjalnie trudne, tym bardziej, że macie zaplecze techniczne :D dodatkowo ze 3-4 godzinki zabawy dremelem i można by dorobić jej 3 kanały płuczące, a oryg tłok zastąpić np z jakiejś aprilli :) wydech troszku nisko wystrojony, ale zwiecha ma też niezły skok tłoka, można by się jeszcze pokusić o kurację odchudzającą magneta i może korbowodu, ale jeżeli udałoby Ci się z odchudzoną korbą ten silnik dotrzeć, to jesteś kozak ;D powodzenia w realizacji projektu ;)
Z@ch@r
18 sie 2011, 8:25
Tetragamatron pomiar licznikowy w WSK to mit, moja WSKa również tyle jechała licznikowo, jednak tylko fikcyjnie, miałem wtedy wydech z WSK S2 i kilka innych ulepszeń. Podczas jazdy na lotnisku i tak było czuć że tamto licznikowe 130 było tylko przekłamaniem, nie zapominajmy, że opory powietrza rosną z kwadratem prędkości...
Kubuś- gaźnik oczywiście GM26U3 z powiększoną średnicą i wypolerowany, wydech a w zasadzie dyfuzor obliczany był na 6tys obr... Na dolocie tylko trąbka, brak puchy rezonansowej, na tym dyfuzorze to były pierwsze jazdy na lotnisku, brak strojenia z dyszami w gaźniku itp, wszytko na szybko aby tylko jechało....
Misiol
Wrocław
2 sie 2011, 8:51
Czyli rekord "The fastest indian" zostanie niedługo pobity :D
Tetragamatron
24 lip 2011, 23:52
Dodam jeszcze ze (niestety) silnik tej WSK służył mi potem jako silnik do Crossa Jawa enduro , tłoki zarzynałem 1 tydzień ,dostawała ostre katy nigdy nie poszła mi skrzynia biegów :) choc tarcze zmieniałem ale to już dla tej Ogromnej mocy ;)
Tetragamatron
24 lip 2011, 23:50
Z@ch@r według licznika na którym było 135km/h ale widziałem ze na pewno o 10 zawyża ,moja Wsk miała przejechane 1700km 2 lata po kupnie koleś (dostał ja prezent ślubny )wstawił ją do piwnicy i tak sobie stałaaaaaaa... model Wsk 175 Dudek M21W2.
Kubuś
Tworóg
18 lip 2011, 15:22
hmmm, świetna robota :) że tak zapytam ze swej własnej nieposkromionej ciekawości: jaki gaźnik jak wystrojony wydech, jaki set cylindra, jaka kompresja?
Z@ch@r
12 lip 2011, 21:14
Tetragamatron czym robiłeś pomiar?
Marynarz
11 lip 2011, 14:13
Fantastycznie ,dużo wytrwałości dla Zachara A Kozioł niech bardziej się przykłada- mniej udaje że w tym jest jego duża zasługa więcej pokory Kozioł
Tetragamatron
10 lip 2011, 16:08
Dziwne moja wsk 175 leciała prawie 120 ,może to kwestia stanu silnika /?

Ocena:

Musisz być zalogowany
aby oceniać artykuły.
Średnia: 7,8
Liczba
ocen:
5

Podobne artykuły:

Gdy motocykl źle odpala (Mechanika)Regulacje są ważne (Mechanika)Zimowanie motocykla (Mechanika)Hamulce - czyli kwestia bezpieczeństwa (Mechanika)

Logowanie

Email:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
Załóż konto!

Znajdź w serwisie

Twoja wyszukiwarka

Główni partnerzy:

Kalendarz Imprez Motocyklowych

Facebook:

Polecamy:

AKM Apanonarwięcej...
Prywatność i cookies  -  Patronaty  -  Partnerzy  -  Toplista  -  Widgety  -  Facebook  -  Reklama  -  Kontakt
Motocyklowy portal informacyjno-społecznościowy omko.pl © 2009-2024
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu