Forum » Dyskusje niekoniecznie motocyklowe » Ozzy

Cześć wam wszystkim .
Zarzucam taki temat .
09.08.2011 w Sopocie jest koncert Ozzy'ego Osbourne'a. Czy ktoś z Wrocka lub okolic
(lub z jakiegokolwiek miejsca na trasie Wrocław - Sopot) jedzie może na motorze?
Jak by było nas więcej to może byśmy pojechali kupą - będzie weselej.
W Sopocie będzie gdzie zostawić graty, bo znajomi jadą busem.

jarekc jak podróż po koncercie?Wrażenia?

cześć.
12 godzin jazdy (trochę mnie boli z tyłu :-) ), ale lało co chwila. A wrażenia - spodziewałem się, że z racji wieku nie do końca da radę, ale był chyba lepszy jak w 98 w Katowicach. Dla mnie rewelacja. "Mr. Crowley" i "War Pigs" - jak za najlepszych lat. Paranoid - zaje.... i jak dla mnie "Mama, I'm Coming Home"-rewelacja, a solówki gitary i perkusji - mniam . Niech żałuje kto nie był - waaarto było

Masz rację!Napisałeś to co chciałbym powiedzieć!Cieszę się,że Cię poznałem w realu!Zaimponowałeś mi swoją tak daleką podróżą,której celem był koncert.Mam nadzieję,że naprawdę było warto.Ozzy dał z siebie wszystko.Koncert był wspaniały!!!!!!!!!!!!!!!

Panowie, jak tak Was czytam to uświadamiam sobie jakie wielkie dupsko ze mnie się zrobiło. Wielki szacun dla Was, a zwłaszcza dla jarckc dla Ciebie za te 12 godzin jazdy - imponujące!!! Pozdrawiam.......

Zmieniono: 10 sie 2011, 22:13

Dzięki Leopodar.
Zawsze możemy dupska ruszyć w jakiś weekend na 2-3 dni- bez celu (morze, jeziora góry), śpiwór namiot i w Polskę . Wszystko przed nami . Ja jestem za :-) .
A tak z innej beczki zaczynam planować na przyszły rok wypad na 3-4 tygodnie na południe (Albania Macedonia)
Wyszło mi ok. 5000 km. Tylko musiało by nas być przynajmniej kilku - co wy na to :-)))

Piękne plany.Mam nadzieję i życzę Ci aby się spełniły!Ja niestety poruszam się motórem tylko w promieniu 200km,więc naturalnie ODPADAM.Chciałbym abyś znalazł "bratnie" dusze odporne na ból i niewygody i wyprawa doszła do skutku :-)