| Wysłana - 6 października 2010 o 12:13 |
Mam dwa typy:
http://moto.allegro.pl/motorek-pocket-bike-2009-sp…
lub
http://moto.allegro.pl/pocket-bike-dirt-mini-cross…
Mala zlozyla zamowienie, wiec musze zakupic, ale sie zastanwiam, ktory bedzie lepszy, na ktorym sie wiecej nauczy, crossem pojezdzi wszedzie i sie chyba nauczy wiecej, ale, czy da rade zaczac.
Szosowy jest fajny i bardziej by sie jej podobal, ale nie pojezdzi w terenie i nie nauczy sie az tak duzo na nim, jest latwiejszy w opanowaniu napewno.
Tylko mi nie mowcie, zebym kupil dwa, czekam na konstruktywne opinie |
| Ra | |
| Wysłana - 6 października 2010 o 14:40 |
hihihihi moje zdanie jest takie .... niech sama zdecyduje ;)
atak serio wszystko zależy od tego, co chcesz, zeby ona osiągnęła ....
myślę, ze zdecydowanie Cross więcej zabawy jest, no i technicznie się więcej nauczy, co oczywiście wpłynie na dalszy jej rozwój ....
szosowy szybko jej się znudzi, i będzie lipa z dalszych chęci jazdy. |
| Wysłana - 6 października 2010 o 14:44 |
ona wybierze szosowke, a tu chodzi oby sie nauczyla jak najwiecej, a co by nie bylo, to napewno jej sie nie znudzi. Ona ma korbe na tym punkcie, sam musze ja czasami oszukac, by mi dala spokoj z wozeniem, ze motocykl nie jezdzi, bo cos sie tam stalo, ze paliwa nie ma, to jusz sie nie da nabrac |
| Ra | |
| Wysłana - 6 października 2010 o 15:37 |
Co innego wożenie, a co innego jazda samemu.
Ty ją wozisz nie po parkingu, a ona nie wyjedzie dalej niż za parking, no chyba, ze się mylę.
Szosowy nie da jej rozwinąć skrzydeł, z czasem jazda w kółko po parkingu może jej się znudzić.
Ale jeżeli kupisz jej crossa, a ona nie będzie chciała na niego wejść, to i tak nici z nauki.
Ty znasz najlepiej swoje dziecko, i chyba będziesz wiedział najlepiej, co będzie dla niej najlepsze.
Posadź ją na jednym, potem na drugim, niech sama wybierze :)
Zmieniono: 6 paź 2010, 15:37 |
| Wysłana - 6 października 2010 o 15:44 |
wole wybrac za nia i sie sklaniam do crossa, juz od poczatku, ale chcialem potwierdzenia, czy az taki mundry jestem |
| Wysłana - 6 października 2010 o 16:01 |
Michał, obydwa są tak samo gówniane, ale cross lepszy, bo jak się coś zyebie, a o to bardzo łatwo :] to w crossie będzie łatwiej, bo wszystko masz na wierzchu, poza tym cross ma jakąś namiastkę zawieszenia, a "ścig" ma przód sztywny :] cross jest wolniejszy ale mocniejszy, łatwiej nim ruszyć i w ogóle :] w silniku najszybciej torbi się gaźnik i starter, wydech jest głośny jak diabli i spalanie jest też fajne :] :D :D :D po zakupie od razu zaopatrz się w torbę podkładek sprężystych, bo wszystko, co przykręcane się luzuje, a chińskie śrubki są do D i pękają :] |
| Wysłana - 6 października 2010 o 16:05 |
roznice miedzy tymi motorkami znam, chodzilo mi bardziej, co lepsze dla 5 letniej corki(kwestie wprowadzenia malej do samodzielnej jzady), a gaznik od motorynki dostanie |
| Wysłana - 6 października 2010 o 16:46 |
eee jeśli myślimy o tym samym, czyli o GM12f to nie polecam :] lepiej się zaopatrzyć w K60b, bdb ruski gaźnik, ma "ssanie" i pompkę przelewową :], pod GMa by trzeba przerabiać kolektor, który jest plastikowy i łatwo się łamie, mam taki silnik w chólainoce (pisownia celowa) którą robiłem od podstaw i cały ten silnik rozebrałem, złożyłem i tak ze 2 razy :D jakby ci się chciało, to polecam ten kolektorek też z blachy zrobić :] i najlepiej wydech przerobić, bo to co tam jest założone to jakaś prymitywna imitacja :D |
| Wysłana - 6 października 2010 o 16:47 |
aha a dla 5-latki to lepiej crossik :] lepsza pozycja za kierownicą i łatwiej się skręca :] |
| Wysłana - 6 października 2010 o 18:40 |
dzieki, cos pomysle, najpierw musze kupic, a chce tez zeby mala i po polach pojezdila |
| Ra | |
| Wysłana - 6 października 2010 o 18:42 |
Michal V-R napisał(a):
wole wybrac za nia i sie sklaniam do crossa, juz od poczatku, ale chcialem potwierdzenia, czy az taki mundry jestem
Pewnie, że cross lepszy, ale nie pochlebiaj sobie ;P
|
| Wysłana - 7 października 2010 o 21:35 |
Witam! Powiem tak. Mój znajomy miał takiego mini ścigacza i nie był z niego bardzo zadowolony. Jak się na tym przejechałem wszystko się trzęsło, kierownica podnóżki dosłownie wszystko. Naprawdę nie przyjemnie się jeździło, natomiast gdy jeździłem na crossie było bardzo fajnie. Ma w miarę ładnego kopa ;) Ja bym polecam jednak tego crossa :) |
| Wysłana - 8 października 2010 o 10:43 |
dzieki za pomoc.
Ra napisał(a):
ale nie pochlebiaj sobie ;P
Dobrze, sprobuje :-) |
| Wysłana - 8 października 2010 o 15:18 |
No co to sie dzieje juz małe dzieci moga sie uczyc jeździc :D
A ja musiałam czekac az osiagne jakis wiek :( ahh.. jakei to niesprawiedliwe hehe , a i bardzo fajnie jak juz młode dzieciaczki mogą sie przymierzac pomału do jakiegos sprzetu :) |
| Wysłana - 8 października 2010 o 15:26 |
ja dostalem motorynke, jak mialem 7 lat, a mala juz skuerek potrafi prowadzic, tzn gaz heble, uzywa bezblednie, tylko ja z tylu jako asekuracja i rownowage lapalem, teraz juz umie na dwoch kolkach, ale samej na skuter jej nie puszcze |
| Wysłana - 8 października 2010 o 15:31 |
Ja generealnie to późni zaczęłam co kolwiek dosiadac bo od około 11lat a w wieku 12 dopiero zrobiłam karte i mogłam oficjalnie jeździc co mi było potrzebne i jest do tej pory :)Ale nauczyc sie nauczyłam w wieku około 11lat jeździc komarkiem :) Nom ale mi sie to zawsze podobało a z wiekam coraz bardziej :d |
| Wysłana - 8 października 2010 o 15:33 |
to strach pomyslec, co bedzie, jak bedziesz w moim wieku |
| Wysłana - 8 października 2010 o 15:42 |
Michal V-R napisał(a):
to strach pomyslec, co bedzie, jak bedziesz w moim wieku
HEh nom to sie bedzie działo dopiero :D |
| Wysłana - 9 października 2010 o 11:39 |
wiesz ja na Twoim miejscu kupił bym jej Rometa Pony , jedyny słuszny wybór. Dobrze go zrobisz to przelata obydwa te wynalazki i daleko do ziemi nie będzie.
Ja w wieku 10 lat jeździłem już Komarem 230 po wiosce , do ziemi dosięgnąć nie mogłem ( dalej jestem krótki 172 cm ) ale chęć była większa. |
| Wysłana - 9 października 2010 o 13:58 |
Aleksander napisał(a):
wiesz ja na Twoim miejscu kupił bym jej Rometa Pony , jedyny słuszny wybór. Dobrze go zrobisz to przelata obydwa te wynalazki i daleko do ziemi nie będzie.
Ja w wieku 10 lat jeździłem już Komarem 230 po wiosce , do ziemi dosięgnąć nie mogłem ( dalej jestem krótki 172 cm ) ale chęć była większa.
o tym tez myslalem, ale cora ma dopiero 5 lat i troche za duzy bedzie |