Forum » Motokraina.pl » Powitalnia - tutaj się przedstawiamy

Taak myślę że będę częstym gościem tzn. na ile mi czasu wystarczy :)))

Witaj! Nie myśl tylko bądź!!!:))))

Witaj Robson...

Witaj Robson, baw sie dobrze :)

To juz mamy dwie czarne na forum :-)

witaj czarna:)

Witam wszystkich których jeszcze nie witałem , cześć wam albo tradycyjnie jak to woli WOOOZAAAA!!!!
HIhi hi

Witam wszystkich
Od kilkunastu dni już jako prawdziwy biker,
kupiłem swoje pierwsze moto Yamaha XT660X.
I mimo że to moje pierwsze moto, po zakupie przejechałem ją do domu ponad 100 kilosów, z czego byłem bardzo dumny. Teraz nakręcone 750km i ciągle uczę się jeździć.

Witam i gratuluję . Ja swojego musiałam 400 kilosów przywieść bo jeszcze prawka nie miałam . Ale już mam 2000 nakrecone od czerwca :) Zapraszam na Rozmowy w tłokach , to tam si e najwięcej dzieje :) LwG

witaj Sexbox , bardzo dobrze trafiłeś twój nick pasuje idealnie bo ty sami zboczuchy hahahha
na pewno ci sie spodoba na tym forum , jak mówi Bogda wyżej zapraszamy na rozmowy w tłokach .....

WItaj SexBox, człowiek całe życie się uczy :)
Ja jak kręciłam swoje pierwsze kilometry, to miałam z przygodami, ale byłam też dumna z siebie :)
Także wiem, co to za uczucie :)

Witam wszystkich! Mieszkam w Pyrlandi i od 9 lat pomykam Emką a ostatnio Suzuki Desperado. Lewa w górę!!!!!!!

witaj na mk, wrzuc jakies fotki, w szczegolnosci Mki :-)

Gazer napisał(a):

Witam wszystkich! Mieszkam w Pyrlandi i od 9 lat pomykam Emką a ostatnio Suzuki Desperado. Lewa w górę!!!!!!!

siemasz małolat ;), Twój nick podpowiada mi, że tu godne towarzystwo napotkasz, witaj w gronie... :)))

Witam Sexbox i Gazer a powtarzac nie bede bo to az nie fajnie sie później czyta :D

Pyrlandzki człeku, witaj w naszych progach :))

no witam i ja Pyrkę na MK, dobrej zabawy ze zboczuchami :))))

Pozdro dla nowo przybyłych :))LwG

Witajcie,
Mieszkam w Rzeszowie, jeżdżę, hmm, głównie jeżdżę, w przerwach pracuję.
Od 3 lat katuję (drugiego już) Warriora. Jeżdżę od lat, zaczynałem w 1986 na MZ. Skrzywienie to doprowadziło mnie, poprzez tworzenie klubu, do współzałożenia pubu motocyklowego, co jest krańcowo odmienne od moich umiejętności zawodowych. Moja rodzina ucieka ode mnie z krzykiem, nazywając mnie (od nazwy mojego moto), wariatem. Żona chowa skórę podsuwając marynarkę i krawat. Dzieci marzą o zmianie wydechów na cichsze.

Ojoj jak mnie tutaj długo nie było! Witam wszystkich i tych nowych i tych nie nowych ;)