| Ra | |
| Wysłana - 1 kwietnia 2010 o 16:11 |
Z racji, że dopiero po świętach tu zajrzę, to wszystkim życzę:
Zmieniono: 1. kwi 2010, 16:12 |
| Wysłana - 1 kwietnia 2010 o 16:13 |
Tobie jak zarówno inny też życzę smacznego jajka i mokrego lanego poniedziałku (BEZ WYJĄTKU) |
| Wysłana - 1 kwietnia 2010 o 20:29 |
smacznego jajeczka dobrej pogody szerokiej drogi przygód bez liku paliwa w zbiorniku |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 10:41 |
Zmieniono: 2. kwi 2010, 11:22 |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 11:19 |
A ja jako poganin życzę poprostu słonecznego dłóższego łikendu |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 11:38 |
wszystkim mokrego jajka życze!! |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 14:20 |
oj poganin na wzajem i mokrego |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 16:57 |
ja również życzę wszystkim jajcarskich Świąt :) |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 21:52 |
-Wesołego jajka życzył kogut kurze,
kura -,,może być wesołe byle nie za duże'' :)
Zdrowych, spokojnych . |
| Wysłana - 2 kwietnia 2010 o 22:41 |
ZDROWYCH WESOŁYCH ŚWIĄT |
| Wysłana - 3 kwietnia 2010 o 14:47 |
Zdrowia, szczęścia, humoru dobrego
a przy tym wszystkim stołu bogatego.
Mokrego dyngusa, smacznego jajka |
| Wysłana - 3 kwietnia 2010 o 17:44 |
dzięki za życzenia wszystkim wzajemnie |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 8:52 |
Radości przy stole
Miłości na codzień
Spełnienia wszelkiego
i czasu i pogody na motocykl |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 10:11 |
najlepszego |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 14:03 |
Wesolych :-) |
| Lepodar | |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 14:57 |
wyobraźcie sobie, że wśród pisanek znalazł się zbuk, ja pierdzielę, ale waliło przy Świątecznym śniadaniu... :) |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 15:57 |
HAHAHA masakra , to trzeba było śniadanie przenieść na balkon albo taras haha współczucia
Zmieniono: 4. kwi 2010, 15:57 |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 16:02 |
to jak w zyciu zawsze znajdzie sie jakis smierdziel przez przypadek |
| Wysłana - 4 kwietnia 2010 o 19:54 |
widzę że komuś się nie udało śniadanko |
| Wysłana - 5 kwietnia 2010 o 21:32 |
jak minęły wam te szybkie święta ? ja do teraz ruszać się nie mogę ,bo tak się nażarłem
że samarka na taczce jest wożona , a jutro jak będę jechać do pracy to dobrze że mam nie daleko zbiornik to będzie na czym podeprzeć brzuszek ha ha ha. |