Akurat w mieszkaniu lekko ascetycznym lepiej się czuję. W sypialni mam kilka rodzinnych zdjęć na ścianie, w dużym pokoju wieszak z winylami, kilka kwiatków na parapecie i jeden obraz. Na półce stoi kilka modeli LEGO technic partnera, wkurzają mnie, ale w końcu to wspólne mieszkanie, więc ogólnie mam z tym luz. Pokój córek również bez bilbelotow, ale na ścianach są naklejki.
O przytulności mieszkania decydują zasłony, poszewki na poduszki, kapa na łóżko, obrus na stole, miska z owocami, rośliny. Chyba zależy od tego jak kto ma urządzone mieszkanie, u mnie jest sporo okien, mieszkanie nie jest gigantyczne, więc gdybym miała mieć obrazki, półki, bibeloty, to czułabym się zagracona. Lubie praktyczne dekoracje takie jak poduszki czy nową pościel, zamawiam głównie przez internet:
https://satyna24.pl/p/posciel-3d-kolorowa-geometri…
Ostatnio kupowaliśmy tutaj.