Motocykle - motocykliści - zloty motocyklowe
Cytat na dziś: "Motocykla i bielizmy nie pożycza się dopóki nie są przetarte"
Uwaga! Dostępny jest nowy kalendarz imprez: Zloty motocyklowe 2024

Imprezy motocyklowe » International Bike Island Day 2012

Miejscowość:Lubieszewo [Znajdź na mapie]
Województwo:zachodniopomorskie
Organizator:ALCATRAZ
Typ imprezy:Zloty, spotkania
Od:28 czerwca 2012
Do:1 lipca 2012
Wjazd:0 zł
Dodane przez:Jacek
Zmodyfikowane:Jacek
Zobacz więcej: Zloty motocyklowe - Czerwiec

Modyfikuj..

Byłeś na tej imprezie?
» Wpisz się na listę uczestników! «

Tylko osoby będące na liście uczestników
mogą dodawać zdjęcia do wspólnej galerii.

Motocykle« Losowe zdjęcie
Galeria:
Wszystkie zdjęcia (1)
Albumy uczestników..

Opis imprezy:

International Bike Island Day!!!

Zlot - Otwarty

NAJWIĘKSZE WYDARZENIE W 2012 ROKU NA SCENIE MOTOCYKLOWEJ W EUROPIE!!!

Miejsce to malowniczo położona wyspa o pow. 80.000 m2 (8 ha) na lekko górzystym terenie otoczona wodą, dojazd (prom co 5 min) i przed wyspą 400.000 m2 (40 ha)Niesamowity KLIMAT!!!
UWAGA WJAZD ZA DARMO !!!
pole namiotowe,natryski,wc, ,koncerty,konkursy,gastronomia ,pokazy.itp)
MNóSTWO KONKURENCJI, POKAZóW,LOTY BALONEM ,LOTY NA SPADOCHRONIE ZA MOTORóWKĄ,POKAZ MOTOCYKLI BIKE-SHOW,SEX-SHOW,FIRE-SHOW
JEDNYM SŁOWEM MEGA-SHOW!!!

Lokalizacja: LUBIESZEWO, Polska Tel.+48 516 703 264 Jacek
Podziel się z innymi:  
  • Facebook
  • Wykop
  • NK
  • GG
  • Wahacz
  • Blip
  • Flaker

Lokalizacja na mapie:

Uczestnicy imprezy: (11)   » Wpisz się na listę uczestników «

Jacek (Lubieszewo)Andrzej (Stargard Szczeciński)bajbro (Trzcianka)suzuki sv (Kościerzyna)krzysiek (Słupsk)seku (Szczecin)Dragor borys (Domatówko)pretorian (Rogalin)szkworc (Żyrowa)JaneK (Lipiany)

Dodaj komentarz:

Imię / ksywa:

Twój komentarz do tej imprezy:

Pierwsza + ostatnia cyfra =*
Zaloguj się aby dodawać komentarze bez konieczności przepisywania kodu.

Komentarze: (41) - sortowane od najnowszych

anonim
27 lip 2012, 9:01
OBIEKTYWNA OCENA!!!! więc moi drodzy bardzo czekałem na tą imprezkę! Zapowiadała się świetnie, miejsce z wielkim potencjałem, darmowy wjazd, ciekawe atrakcje...czego chcieć więcej?? No i pojechaliśmy we 3...ok 240 km w jedną stronę. Trasa świetna! Ale zetknięcie z zlotowymi realiami nie należało do najlepszych. Pole to Sahara! Fakt wykoszone ze sporymi zasobami miejsca, ale górki, pagórki. To przeżył, ale żeby dostać się do czegokolwiek?? To wyprawa! Naprawdę wychodziłeś z namiotu i lepiej żebyś niczego nie zapomniał bo nie chciałoby Ci się wracać...Na to już wspomniana WEJŚCIÓWKA na wyspę! To jest robieniu ludzi w konia! Po co pisać TOTAL FREE skoro kasują jak za zboże i co gorsza pilnują jakby strzegli fortecy kurczę! Normalnie wręcz agresywnie...wiadomo porządek musi być, ale tamci 'panowie' momentami za bardzo się wczuwali :). Co do samej wyspy...szczerze?? Było mi żal tych osób ze straganami i organizatorów wioski wikingów!! Ja rozumiem, że wszystko musi mieć swoje miejsce, ale ich stosika były 'na krańcu świata' :| naprawdę, bardzo nie przemyślane posunięcie! To wszystko było tak rozproszone, że najwygodniej było usiąść i siedzieć z piwem...kawą...Jeśli chodzi o gastronomie? hmmm...pierwsze danie wersja mini! (zastanawiam się kiedy ludzie w Pl zrozumieją, że mogą zarobić nie ujmując jakości????, następnego dnia obiad był spoko, ale to za sprawą tego że się nie wyrabiali i sam szef wziął akurat sprawy w swoje ręce, żeby troszkę zrekompensować czekanie w kolejce 'dorzucił coś od siebie'. Ale jeszcze wspomnę o śniadanku :D więc...Nie kupiliście bułki nie kupiliście drożdżówki! Musieliście kupić 'pakiet' za 15 zł czyli 2 bułki, dwa kubki plastikowe, kawa 2w1 i herbatka :D dobra, można przeżyć, ale ów napój trzeba zaparzyć!! :D i tu się robiły schody...bo uwierzcie, że na XXXX motocyklistów były 2 czajniki :D z czego jak młody podłączył obydwa wywalało korki i śmigał na 1 :D to naprawdę świadczy o ŚWIATOWYM poziomie zlotu:) Ludzi nie będę oceniał, ale myślę że organizacyjnie zlot był porażką. Powtórzę...miejsce z potencjałem, nie wykorzystanym. Za rok nie pojadę! Wolę jechać na uczciwych zasadach...WJAZD XXX w tym jedzonko, znaczek czy coś...pozdrawiam:)
Mr X & Y
16 lip 2012, 14:24
te komentarze pozytywne dodał chyba ten "Cypideusz" na tej elektrycznej pitukinie bo mu żal dupę ściska ze nie potrafił zrobić dobrej imprezy
ale tak to jest Jak nie potrafisz to się nie pchaj na afisz !!!!
sasasasa
15 lip 2012, 22:50
dokładnie kolego !
atom
13 lip 2012, 16:29
Nie ma to jak skopiować jedyne pozytywne komentarze z 30 złych i umieścić na początku :) Pudrowanie syfa!
666
10 lip 2012, 19:43
Jak najbardziej polecam tą imprezę i jeśli będzie w przyszłym roku na pewno się wybiorą.
Ps. Poszukuje kontaktu do dwóch pięknych kobiet które poznałem na zlocie. Były z Poznania, Jolka i jej córka Karina jeżdżąca Kataną
Marcin
3 lip 2012, 12:00
Witam
Byłem widziałem i dobrze się bawiłem . Zaje...ci ludzie fajna atmosfera a i było na co popatrzeć (panie pokazujące swoje wdzięki na scenie były śliczne). Z resztą tak jak napisał Lukasz. Narzekania ludzi piszących wcześniej nie rozumiem , bo jak ktoś nie umie jeździć to i na prostej drodze się wypie*doli . Organizacja może się nie do końca się wyrobiła ze wszystkim ale to przecież pierwsza impreza, dla tego można im wszystko wybaczyć. A kartki według mnie nie były złe bo nie trzeba nosić garści drobnych, które i tak się gubi, a co zostających dwóch czy tam trzech punktów na kartce , to wystarczyło dogadać się a nikt nie robił problemów .
Lukas
3 lip 2012, 8:34
Tak blisko sceny podczas stripteas'u to nie byłem na żadnym zlocie;) można było liczyć piegi na pupci blondyny. Dookoła pustki, a nie jak zwykle tłum napalonych zbokoli. Pełna kultura:) Pole wykoszone i to w jakich ilościach, jakby się samego lucyfera spodziewali, no może nie wyrównane i nie wylane asfaltem, ale namiot stał. A że na górkach to przynajmniej woda podczas burzy dobrze ściekała, zabierając ze sobą wszystko łącznie z motorami. Wokół egipskie ciemności zapewniające kameralny nastrój i nieskrępowane palenie maszyn 24h. Muzyka cylindrów zapewniała błogi sen prawdziwych motocyklistów przerywany spektakularnymi piorunami. Ilość zimnej wody w kranach i prysznicach wystarczająca do umycia strategicznych części ciała. Jarmarczne atrakcje ograniczone do minimum. W końcu to zlot motocyklowy. Jak ktoś ma ochotę pływać łódką to niech jedzie do Szczecina na dni morza, a zapaleńcy czołgów do Boryszyna. Dzięki bogu nie było żadnego baru sałatkowego, tylko i wyłącznie mięcho ociekające skwarczącym wyśmienitym tłuszczem, który tak wyśmienicie komponował się z perfekcyjnie schłodzonym piwkiem. Piekielnie Uskrzydleni Memberzy okazali się wyjątkowo gościnni. Nikogo nie zabili. Ba... od czasu do czasu wyszli nawet zza taśmy. A... i totalny brak komercji. Stragany handlowe schowane w krzakach i to tylko na wyspie. No i nie zapomnieli o zdrowiu uczestników. Tylu spacerów na takich dystansach to w życiu nie miałem, Korzeniowski się chowa. Mistrzostwo świata. Za rok jadę na 100%. Obejrzę sobie dokładnie brunetę:) PS. podziękowania dla policji za brak ustników i baterii do alkomatów. Powrót do garażu na lekkim rauszyku uprzyjemnił niedzielę każdemu z nas jak i pozostałym użytkownikom dróg.
Dymass
2 lip 2012, 19:57
Bylem, widzialem. Nie tego sie spodziewalem. Wspolczulem ludziom, ktorzy ciezkie sprzety ulokowali w dolinach, bo po deszczu ciezko tym wyjechac na szosowych oponach. Organizacja zawiodla dosc mocno. Gdyby nie ludzie do okola to ciezko byloby sie bawic. Najblizszy sklep za gotowe oddalony o 2 kmy. Wg mnie dobre miejsce na zlot sprzetwo terenowych, crossow/enduro, quadow i ruskow ze wstecznym i kostka na kolach. Moze organizatorzy wyciagna wnioski i w przyszlym roku bedzie lepiej. Do kolalizacji nie mam daleko. Najlepsza w tym zlocie jest trasa przez cudowne tereny i klimat po drodze.
666
10 lip 2012, 19:42
Jak najbardziej polecam tą imprezę i jeśli będzie w przyszłym roku na pewno się wybiorą.
Ps. Poszukuje kontaktu do dwóch pięknych kobiet które poznałem na zlocie. Były z Poznania, Jolka i jej córka Karina jeżdżąca Kataną
Marcin
3 lip 2012, 12:00
Witam
Byłem widziałem i dobrze się bawiłem . Zaje...ci ludzie fajna atmosfera a i było na co popatrzeć (panie pokazujące swoje wdzięki na scenie były śliczne). Z resztą tak jak napisał Lukasz. Narzekania ludzi piszących wcześniej nie rozumiem , bo jak ktoś nie umie jeździć to i na prostej drodze się wypie*doli . Organizacja może się nie do końca się wyrobiła ze wszystkim ale to przecież pierwsza impreza, dla tego można im wszystko wybaczyć. A kartki według mnie nie były złe bo nie trzeba nosić garści drobnych, które i tak się gubi, a co zostających dwóch czy tam trzech punktów na kartce , to wystarczyło dogadać się a nikt nie robił problemów .
Lukas
3 lip 2012, 8:34
Tak blisko sceny podczas stripteas'u to nie byłem na żadnym zlocie;) można było liczyć piegi na pupci blondyny. Dookoła pustki, a nie jak zwykle tłum napalonych zbokoli. Pełna kultura:) Pole wykoszone i to w jakich ilościach, jakby się samego lucyfera spodziewali, no może nie wyrównane i nie wylane asfaltem, ale namiot stał. A że na górkach to przynajmniej woda podczas burzy dobrze ściekała, zabierając ze sobą wszystko łącznie z motorami. Wokół egipskie ciemności zapewniające kameralny nastrój i nieskrępowane palenie maszyn 24h. Muzyka cylindrów zapewniała błogi sen prawdziwych motocyklistów przerywany spektakularnymi piorunami. Ilość zimnej wody w kranach i prysznicach wystarczająca do umycia strategicznych części ciała. Jarmarczne atrakcje ograniczone do minimum. W końcu to zlot motocyklowy. Jak ktoś ma ochotę pływać łódką to niech jedzie do Szczecina na dni morza, a zapaleńcy czołgów do Boryszyna. Dzięki bogu nie było żadnego baru sałatkowego, tylko i wyłącznie mięcho ociekające skwarczącym wyśmienitym tłuszczem, który tak wyśmienicie komponował się z perfekcyjnie schłodzonym piwkiem. Piekielnie Uskrzydleni Memberzy okazali się wyjątkowo gościnni. Nikogo nie zabili. Ba... od czasu do czasu wyszli nawet zza taśmy. A... i totalny brak komercji. Stragany handlowe schowane w krzakach i to tylko na wyspie. No i nie zapomnieli o zdrowiu uczestników. Tylu spacerów na takich dystansach to w życiu nie miałem, Korzeniowski się chowa. Mistrzostwo świata. Za rok jadę na 100%. Obejrzę sobie dokładnie brunetę:) PS. podziękowania dla policji za brak ustników i baterii do alkomatów. Powrót do garażu na lekkim rauszyku uprzyjemnił niedzielę każdemu z nas jak i pozostałym użytkownikom dróg.
Dymass
2 lip 2012, 19:57
Bylem, widzialem. Nie tego sie spodziewalem. Wspolczulem ludziom, ktorzy ciezkie sprzety ulokowali w dolinach, bo po deszczu ciezko tym wyjechac na szosowych oponach. Organizacja zawiodla dosc mocno. Gdyby nie ludzie do okola to ciezko byloby sie bawic. Najblizszy sklep za gotowe oddalony o 2 kmy. Wg mnie dobre miejsce na zlot sprzetwo terenowych, crossow/enduro, quadow i ruskow ze wstecznym i kostka na kolach. Moze organizatorzy wyciagna wnioski i w przyszlym roku bedzie lepiej. Do kolalizacji nie mam daleko. Najlepsza w tym zlocie jest trasa przez cudowne tereny i klimat po drodze.
666
10 lip 2012, 19:42
Jak najbardziej polecam tą imprezę i jeśli będzie w przyszłym roku na pewno się wybiorą.
Ps. Poszukuje kontaktu do dwóch pięknych kobiet które poznałem na zlocie. Były z Poznania, Jolka i jej córka Karina jeżdżąca Kataną
Marcin
3 lip 2012, 12:00
Witam
Byłem widziałem i dobrze się bawiłem . Zaje...ci ludzie fajna atmosfera a i było na co popatrzeć (panie pokazujące swoje wdzięki na scenie były śliczne). Z resztą tak jak napisał Lukasz. Narzekania ludzi piszących wcześniej nie rozumiem , bo jak ktoś nie umie jeździć to i na prostej drodze się wypie*doli . Organizacja może się nie do końca się wyrobiła ze wszystkim ale to przecież pierwsza impreza, dla tego można im wszystko wybaczyć. A kartki według mnie nie były złe bo nie trzeba nosić garści drobnych, które i tak się gubi, a co zostających dwóch czy tam trzech punktów na kartce , to wystarczyło dogadać się a nikt nie robił problemów .
Lukas
3 lip 2012, 8:34
Tak blisko sceny podczas stripteas'u to nie byłem na żadnym zlocie;) można było liczyć piegi na pupci blondyny. Dookoła pustki, a nie jak zwykle tłum napalonych zbokoli. Pełna kultura:) Pole wykoszone i to w jakich ilościach, jakby się samego lucyfera spodziewali, no może nie wyrównane i nie wylane asfaltem, ale namiot stał. A że na górkach to przynajmniej woda podczas burzy dobrze ściekała, zabierając ze sobą wszystko łącznie z motorami. Wokół egipskie ciemności zapewniające kameralny nastrój i nieskrępowane palenie maszyn 24h. Muzyka cylindrów zapewniała błogi sen prawdziwych motocyklistów przerywany spektakularnymi piorunami. Ilość zimnej wody w kranach i prysznicach wystarczająca do umycia strategicznych części ciała. Jarmarczne atrakcje ograniczone do minimum. W końcu to zlot motocyklowy. Jak ktoś ma ochotę pływać łódką to niech jedzie do Szczecina na dni morza, a zapaleńcy czołgów do Boryszyna. Dzięki bogu nie było żadnego baru sałatkowego, tylko i wyłącznie mięcho ociekające skwarczącym wyśmienitym tłuszczem, który tak wyśmienicie komponował się z perfekcyjnie schłodzonym piwkiem. Piekielnie Uskrzydleni Memberzy okazali się wyjątkowo gościnni. Nikogo nie zabili. Ba... od czasu do czasu wyszli nawet zza taśmy. A... i totalny brak komercji. Stragany handlowe schowane w krzakach i to tylko na wyspie. No i nie zapomnieli o zdrowiu uczestników. Tylu spacerów na takich dystansach to w życiu nie miałem, Korzeniowski się chowa. Mistrzostwo świata. Za rok jadę na 100%. Obejrzę sobie dokładnie brunetę:) PS. podziękowania dla policji za brak ustników i baterii do alkomatów. Powrót do garażu na lekkim rauszyku uprzyjemnił niedzielę każdemu z nas jak i pozostałym użytkownikom dróg.
Dymass
2 lip 2012, 19:57
Bylem, widzialem. Nie tego sie spodziewalem. Wspolczulem ludziom, ktorzy ciezkie sprzety ulokowali w dolinach, bo po deszczu ciezko tym wyjechac na szosowych oponach. Organizacja zawiodla dosc mocno. Gdyby nie ludzie do okola to ciezko byloby sie bawic. Najblizszy sklep za gotowe oddalony o 2 kmy. Wg mnie dobre miejsce na zlot sprzetwo terenowych, crossow/enduro, quadow i ruskow ze wstecznym i kostka na kolach. Moze organizatorzy wyciagna wnioski i w przyszlym roku bedzie lepiej. Do kolalizacji nie mam daleko. Najlepsza w tym zlocie jest trasa przez cudowne tereny i klimat po drodze.
Twincam
4 lip 2012, 18:42
Ja tam wygody i luksusów nie potrzebuje ,ale ta impreza to był Syf totalny.
mat
4 lip 2012, 14:59
na każdym kroku spotkałem się z totalną wtopą. Zero oznaczeń gdzie i jak się poruszać. Zero informacji wcześniej, że trzeba zapłacić, brak konferansjera aby prowadzić atrakcje na scenach - total samowolka, tratwa czy prom jak to zwać, który trzepie kasę na nieświadomych gościach, brak wody, w punktach informacyjnych - nikt nic nie wie, prąd - siła puszczony ze skrzynek kablami, które leżą w kałużach wody... można by wymieniać i wymieniać. Nie piszę tego żeby oczerniać organizatorów ale żeby zwrócili uwagę na to, że goście nie są debilami i należy zadbać przede wszystkim o nich i o ich bezpieczeństwo. Każdy z nas pojechał i się dobrze bawił bo sami sobie zapewniliśmy atrakcje. Na te które były i do których miał być dostęp darmowy nie było nam dane wejść. Dziękujemy drodzy "organizatorzy"!
laki
4 lip 2012, 12:36
i siana obsłudze nie zapłacili wałkarze
» wyświetl wszystkie komentarze...

Logowanie

Email:
Hasło:
Nie pamiętam hasła
Załóż konto!

Znajdź w serwisie

Twoja wyszukiwarka

Główni partnerzy:

Kalendarz Imprez Motocyklowych

Facebook:

Polecamy:

AKM Apanonarwięcej...
Prywatność i cookies  -  Patronaty  -  Partnerzy  -  Toplista  -  Widgety  -  Facebook  -  Reklama  -  Kontakt
Motocyklowy portal informacyjno-społecznościowy omko.pl © 2009-2024
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu